Nasze Śląskie ciekawe Słówka część 1

16-10-2019

W gwarze zawsze pojawiają się słowa, które dla innych są albo całkowicie niezrozumiałe albo po prostu brzmią śmiesznie. Dla nas są to słowa użytku codziennego ale dla nie Ślązaków są kłopotliwe i mogą wprowadzić małe zamieszanie podczas rozmowy gdyż wprowadzamy te słowa mimochodem do rozmowy. Dlatego warto przeczytać i zapamiętać poniższe zwroty gdyż łatwiej sobie z nimi poradzisz na Śląsku.

ŁONACZYĆ – słowo, które zastępuję wszystkie czasowniki – jakie tylko potrafimy zrobić. Jest jak jocker w kartach. Co się dzieje na Śląsku zostaje na ŚląskuŁonaczyć albo onaczyć w zależności jak komu wygodniej można użyć w zastępstwie każdej czynności. Używanie łonaczyć jest jak by mówieniem zaimkowym. To duże ułatwienei dla osób, które nie mogą sobie przypomnieć jakiego słowa użyć. Ale żeby dokładnie zrozumieć jak Ślązacy go używają w godce klika przykładów. Kiedy żona przygotowuje obiad- łonaczy obiod, córka poszła się przebrać- poszła się wyłonaczyć, syn zmienia koło w rowerze- łonaczy se koło a gdy dziadek naprawia zepsute radio- łonaczy radio. Łonaczyć może mieć też nieprzyzwoite znaczenie. Łonaczenie na tyle zmiękcza wulgaryzmy że nie stają się już tak rażące do ucha i tak na przykład można powiedzieć że ta frela łonaczy się już z każdym chopem albo tak ci przyłonacza że se łobiod z komunii przypomnisz.

KUSIKto po polsku buziak, całus, pocałunek. To słowo miłe i urocze- dobrze się kojarzy. Kusika nie tylko daje karlus swojej kubek pódź dej kusika frelce ale też można dawać kusik na przywitanie lub można dać kusika dziecku lub mamie. A jak zakochana para się migdali (daje dużo kusików) to się godo że się mamlają. Kusik jest wymienny z słowem dzióbek- dej dzióbka.  

KLAPSZNITA – to kanapka, kromka złożona z dwóch części chleba z czymś po środku. Słowo to połączenie klapnąć (składać) i sznita ( kromka chleba). Klapsznity najczęściej przygotowywało się do pracy albo szkoły.