Śląskie maszkary i inne straszydła. ŚLĄSKIE LEGENDY

15-10-2019

W Polskim folklorze od zawsze pojawiały się demony, najczęściej na podstawie pierwowzoru z wierzeń słowiańskich. Przybierały różne postacie i odpowiadały za różne nieszczęścia, choroby. Wiara w istoty nadprzyrodzone i strach przed nieznanym stworzył legendy o Utopcu, Beboku i innych zmorach.

BEBOKNajpopularniejszym Śląsku demonem jest Bebok- każde dziecko na Górnym Śląsku było straszone Bebokiem. Kogo by się nie spytać jak wygląda, każdy powie co innego. Najczęściej był przedstawiany jako niska istota o przerażającej urodzie. Czasem posiadała kij do bicia dzieci i kopyta zamiast nóg, jeszcze inni powiedzą że była wysoka i włochata. Każdy ma swoje wyobrażenie i każdy wie jak wygląda Bebok ale nikt go jeszcze nie widział. Bebokiem straszyło się małe dzieci, w szczególności te niegrzeczne i biegające po piwnicach, w ciemnościach. Bebok mógł zbić, zabrać lub zjeść niegrzecznego dzieciaka. Nadprzyrodzone cennych według legendy działały tylko na dzieci. Beboki lubiły mieszkać w ciemnych cichych miejscach i tak sobie upodobały piwnice, strych, miejsce pod łóżkiem albo za szafą. Często Beboki wylegiwały się w miejscach gdzie dzieciom nie było wolno zaglądać np. w szafie mamy lub w warsztacie u taty. Bebok czasem też przechadza się po ulicach i wypatruje niegrzecznych dzieci- jak już takie dziecko znajdzie to może go zbić laską albo zapakować do wora i wywieźć daleko od domu.

W śród Śląskich legend ważny jest też Utopek, wyobrażany jako wodny demon- zamieszkiwał okolice stawów, rzek i akwenów wodnych. Wabił ludzi, którzy przebywali w okolicy jego urzędowania a następnie topił lub więził w swoim podwodnym domostwie. Utopek to był nieposłuszy demon, który został wysłany na ziemię lub topielec. Utopki pod wodą posiadały swoje szklane pałace, w których mieszkały i więziły porwanych. Zasadniczo ich pałace nie różniły się w opowieściach od zwykłych domostw poza szczegółem iż znajdowały się pod wodą. Utopek najczęściej jest przedstawiany jako mężczyzna lub młody chłopak z sinozieloną skórą, i czarnymi lub zielonymi włosami. Znakiem charakterystycznym Utopka ma być stróżka wody wypływająca z nogawki. Utopki lubią muzykę więc często grają na skrzypcach i palą fajkę. Utopek zastawiał pułapki na ludzi. Wabił różnymi błyskotkami, frędzelkami, zegarkami lub wstążkami. Demony zostawiały na brzegach ubrania lub przedmioty by zwabić bliżej wody przechodniów. Rodzice uprzedzali dzieci by nie ciekawiły ich na brzegu takie rzeczy. Jak Utopek już kogoś zwabił na brzeg od razu wciągał go do wody. Utopki były swego rodzaju ostrzeżeniem dla mężczyzn by wracali trzeźwi po szychcie do domu i nie zahaczyli o tafle wody jak i dla kobiet, które późno po zmroku wracały nieopodal wody. Według niektórych, to Utopki były odpowiedzialne za podmianę dzieci- podciepy.

Podciepy – bo właśnie tak nazywano wymienione lub podrzucone dzieci – charakteryzowały się wyjątkowo brzydkim wyglądem, nieznośnym zachowaniem i krzykliwym głosem. Także i współcześnie na niegrzeczne dzieci rodzice czasami wołają – ty podciepie!

Po Śląsku krążyły również Zmory- Zmora to jest duch kobiety, który siada w nocy na piersi i dusi. Zmora nocą męczyła śpiących. Zmora była duchem żywej lub martwej kobiety i dostawała się sypialnie przez dziurkę od klucza. Według legendzłośnica dusze tylko kobiet nieczystych, skrzywdzonych, siódme córki małżeństwa lub kobiet, których przeinaczono imię na chrzcie. Zmory dusiły nie tylko ludzi ale i zwierzęta, rośliny pozbawiając siły i wigoru. Mówiło się iż jak kobieta się złości to zmorą zostanie

Innym Śląskim kobiecym demonem była Heksa- to nic innego jak po prostu czarownica. Kobieta, która podpisała pakt z diabłem i teraz rzuca czary i uroki.

Śląska demonologia jest nad wyraz ciekawa. W swoich legendach posiada również Skarbka- mieszkańca kopali. Skarbek jest podziemnym demonem- opiekunem węglowych wyrobisk. Krążą różne opowiadania o tym kim za życia był Skarbek. Jedne opowiadania donoszą iż był górnikiem, który używał niecenzuralnych słów za co został skazany na wieczne trwanie w podziemiach kopalń. Inne opowiadania donoszą o górniku, który nie dotrzymał obietnicy a inne o sztygarze, który kochał nad życie swoją pracę i uprosił żeby Boga żeby na zawsze w kopalni zostać. Najczęściej jednak pojawia się historia o złym właścicielu kopalni, który męczył i poniżał górników a swoją córkę Barbarę zamordował dlatego Bóg go ukarał wiecznym pilnowaniem kopalni. Sarbek to sprzymierzeniec górników. Dba o porządek na kopalni, pomaga zmęczonym górnikom. Skarbek nie toleruje pijaństwa, przeklinania oraz gwizdania. Jak głosi legenda- każdego gwiżdżącego górnika na dole spotyka natychmiastowa kara a skarbek może usłyszeć gwizd z drugiego końca kopalni.

Skarbek za swoją ewentualną pomoc nie chciał nic w zamian – oczekiwał tylko i wyłącznie szacunku oraz przestrzegania niepisanych zasad – sumiennej pracy oraz braku przekleństw i gwizdania. Stwierdzić można, że skarbek jest sprawiedliwym demonem, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Skarbka opisują jako górnika w galowym stroju, w jednej ręce trzyma laskę sztygara a w drugiej górniczą lampkę świecącą na czerwono. Niektórzy mówią że skarbka nie widać a czuć lub słyszeć tylko poprzez stukanie i pukanie.